Felietonik „Zapobieganie” sierpień 2012

Zadzwonił do mnie młody dziennikarz zadziwiony faktem ,że krakowska straż miejska za zamiar picia alkoholu w miejscu publicznym karze mandatem w wysokości pięciuset złotych, ale już za samo spożywanie wymierza karę tylko stuzłotową . Prosił o komentarz . Wydawało mu się to nielogiczne .

Oj młodzi , młodzi …jak to nielogiczne ? A za to ,że się jest pijanym , czy może pod wpływem alkoholu jaki jest mandat ? Nie ma takiego mandatu . Straż miejska stosuje najstarszą metodę znaną w medycynie . Profilaktykę . Jeśli ktoś jest już pijany , to nie ma o czym mówić – tym bardziej ,że czasem się nie da . Kiedy pije można go ukarać i zapobiec temu ,że będzie pijany . Jeszcze lepiej można zapobiec kiedy się kogoś ukarze za zamiar .Profilaktyka .

A taki młody człowiek tego nie rozumie . Młodość jest przereklamowana. Zadzwonił do mnie kolega . W moim wieku . Zapytał kiedy zaczyna się starość . Odpowiedziałem „ już” . „Jak to już ?” – zdziwił się . „ To ty jesteś stary „ ?- zapytał „Ja nie , ty jesteś . Skoro się pytasz to znaczy ,że już ci się zaczęła starość . Młodym takie pytanie nie przychodzi do głowy . Można odpowiedzieć oczywiście żartem Hanki Bielickiej ,że starość zaczyna się wtedy kiedy świeczki na torcie urodzinowym kosztują więcej niż tort , ale to jest uciekanie przed problemem „ . Swoją drogą kiedyś były dzieci, potem młodzież, potem dorośli a potem starzy . Teraz są dzieci potem młodzi a potem starzy . Z tym ,że ci starzy udają ,że są młodzi. A różnica między młodymi a starymi jest bardzo budująca . Na korzyść starych. Starzy byli młodzi a młodzi nie byli starzy . Czemu ja starości poświęcam dziś tyle miejsca ? Żeby się z jej nadejściem oswoić . To jest właśnie profilaktyka .>

Mój tekst Hotelu Kalifornia

Hotel Kalifornia

Piło się tanie wino
Jadło się byle co
Kupowało się kwiaty dziewczynom
I do parku się szło
Czytało się Stachurę
I oglądało „Rejs”
Wyjeżdżało czasem się w góry
Szukając mniej szarych miejsc
Słuchało się ITR-u
A czasem RWE
W gazetach Edward Gierek
Nadawał sprawom bieg
Kolejka do mieszkania
Na talon mały Fiat
Zebrania, narady, zebrania
A za kurtyną świat

Aż ktoś przywiózł „ Hotel California”
I jakbyś ujrzał świt, a mrok ze wschodu znikł
Gdy słuchałeś Hotelu California
Wchodziłeś w taki stan ,jakbyś był z nimi tam

Na Wajdę się chodziło
Wystawało się po chleb
Przeżywało się pierwszą miłość
I dostawało się w łeb
Na górze rząd i partia
A w podziemiach KOR
Jeden kolega wariat
Drugi wysoko stąd
Nie możesz tego wiedzieć
Młodziku z radia FM
Kiedy za szybą studia siedzisz
Nadając utwór ten
Dla ciebie to tylko staroć
Dla nas to święty Grall
Daj zabrzmieć tym gitarom
I Orłom wznieść się daj

Nie przerywaj „Hotelu California „
Niech gitarzysta tnie tak aż uniesie cię
Do naszego Hotelu California
Tam gdzie będziemy żyć gdy już skończymy być