SŁOWO
Tak się marzyło o słowie „ mamo”
By je usłyszeć dałoby się wszystko
Usłyszeć „ babcia” to nie to samo
Za babcią starość drepcze za blisko
A w środku w tobie osoba młoda
Ktoś kogo cieszy nadal każda chwila
Ciekawi nie tylko prognoza pogody
Czy ZUS, czy OFE albo trzeci filar
Ja :-Robiłam tak nim byliście na świecie
I jakoś udało mi się was wychować
Oni :-Mamo ,wiemy lepiej było w internecie
Jesteś bardzo kochana, ale nieżyciowa
Robi ci się smutno i trafia cię szlag
Bo jeszcze jest jedno z czym trudno dać radę
Bo jak pogodzić się z tym, powiedzcie , no jak
Że obok nie mąż twój, nie mężczyzna, a Dziadek!
Nie ma więc we mnie na to wszystko zgody
I z tego powodu i właśnie dlatego
Oznajmiam wszystkim z mej rodziny młodym
Gdy usłyszę : babcia, spytam:- i co z tego ?
I migiem do małego łóżeczka ruszę
By sprawdzić czy ma ciepło i czy sucho ma
Bo „babcia” słowo marne, ale śliczne „wnusia”
A może się doczekam i przedrostka ” pra”?